Jedna z najwspanialszych historii polskiego sportu zaczęła się od... najbardziej pechowego czwartego miejsca. 29 grudnia 2000 roku Adam Małysz był tuż za podium konkursu w Oberstdorfie, który otwierał 49. Turniej Czterech Skoczni. W tamto niezwykłe piątkowe popołudnie czterokrotnie bito rekord Schattenbergschanze.